Discussion:
Program do nastrojenia conga
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
qbassa
2007-05-31 20:41:44 UTC
Permalink
W wieku lat 30 zapragnalem w koncu pograc sobie na jakims instrumecie
perkusyjnym i niewiele myslac nabylem 2 conga 10" i 11" (takie
http://www.perkusje.com/0,1304,conga-10-i-11.html ). Oryginalnie mialy
jednak bardzo wysoki i metaliczny dzwiek (moze kwestia naciagow). Chwycilem
za kluczyk i poluzowalem je az do konca potem staralem sie rownomiernie je
napiac, jednak zeby stroily nizej niz fabrycznie. Teraz kwestia jakim
programem sprawdzic nastrojenie. Prawie udalo mi sie dostroic je do D i E
uzywajac traila Chromatia Tunera,- ale narzedzie jest raczej mierne, poza
tym chcialbym wieksza roznice bo ta jest malo muzyczna. Jakies rekomendacje?
Do jakich wysokosci najlepiej stroic, i jaka roznice mozna uzyskac z 10 i 11
cali? Moze jakies rady co do procesu samego strojenia? Odnosnie sekwencji
podkrecania srob znalazlem to:
http://www.evansdrumheads.com/EVATunning.aspx?CodaID=2585 Znalazlem tez
troche lekcji gry np:
http://www.petelockett.com/pete%20new%20pages/Conga%20lessons.html

Pozdrawiam
Kuba
RK
2007-05-31 23:50:26 UTC
Permalink
Post by qbassa
Do jakich wysokosci najlepiej stroic, i jaka roznice mozna uzyskac z 10 i 11
cali?
Bębny się stroi w kwartach (nie pamiętam, czy nie zwiększonych), a poza
tym jak kto woli.
--
Robert.
hubertb
2007-06-01 08:09:37 UTC
Permalink
Użytkownik RK napisał:
(nie pamiętam, czy nie zwiększonych),


hehehehe, to by był czad, przy równoczesnym uderzeniu :)
raczej kwinta-kwarta
pozdr.
h
RK
2007-06-01 16:07:01 UTC
Permalink
Post by hubertb
hehehehe, to by był czad, przy równoczesnym uderzeniu :)
raczej kwinta-kwarta
Kwestia ilości półkotłów i upodobań. Wyjściowo kwarta ale pamiętam
kawałki, w których stroiłem półkotły (stopę, blachy i werbel też) w
różnych interwałach, w trytonie też (w jakimś progresywnym kawałku) ;)
To nie fortepian, interwały w bębnach nie są tak drastycznie słyszalne
(sporo zależy jeszcze od barwy).
--
Robert.
YgreK
2007-06-02 11:35:19 UTC
Permalink
Post by RK
Kwestia ilości półkotłów i upodobań. Wyjściowo kwarta ale pamiętam
kawałki, w których stroiłem półkotły (stopę, blachy i werbel też) w
różnych interwałach, w trytonie też (w jakimś progresywnym kawałku) ;)
Szczegolnie strojenie blach jest pasjonujacym zajeciem. Polega ono na
rownomiernym naciaganiu blachy w kazda ze stron. Potrzebne sa do tego co
najmniej 4ry osoby. Kazda lapie blache palcyma i sie ja naciaga. Czasami
jak jedna z osob jest silniejsza to blacha staje sie eliptyczna. Trzeba
wtedy ja troche wklepac ciezkim przedmiotem z powrotem w obrys kola.
--
YgreK

http://groups.google.pl/group/pl.rec.muzyka.bin/about
http://www.newsgroups.pl/pl-rec-muzyka-bin/stats-all.html
RK
2007-06-02 11:59:24 UTC
Permalink
Post by YgreK
Szczegolnie strojenie blach jest pasjonujacym zajeciem. Polega ono na
rownomiernym naciaganiu blachy w kazda ze stron. Potrzebne sa do tego co
najmniej 4ry osoby. Kazda lapie blache palcyma i sie ja naciaga. Czasami
jak jedna z osob jest silniejsza to blacha staje sie eliptyczna. Trzeba
wtedy ja troche wklepac ciezkim przedmiotem z powrotem w obrys kola.
He he, dobre :) Pisząc o strojeniu bębnów do utworów miałem na myśli
sample i inne urządzenia elektroniczne "produkujące" dźwięki bębnów,
głuptasie :)
--
Robert.
hubertb
2007-06-04 07:12:25 UTC
Permalink
Post by RK
He he, dobre :) Pisząc o strojeniu bębnów do utworów miałem na myśli
sample i inne urządzenia elektroniczne "produkujące" dźwięki bębnów,
głuptasie :)
przecież akustyczne bębny też się stroi, i to czasami do każdego utworu
przy nagraniu; w blachach od bidy też można by "wyekstrachować" (khem,
khem... ) podstawowy ton (uderzając jak najbliżej środka, produkując
tzw. bell); w większych blachach to nie problem; reszta, to oczywiście,
składowa "szumowa" (szumowinowa :) )
pozdr.
h

Loading...